Uwaga: Polecam korzystać z sieci Wi-Fi. Każde zdjęcie zostało skompresowane, ale ostrzegam, żeby nie zużyć pakietu danych z sieci komórkowej. Dodatkowo, do niektórych miejsc dodałem lokalizację, gdyby ktoś z Was również chciał je odwiedzić.
Do Wrocławia jechaliśmy z okolic Krakowa. Zaplanowaliśmy wyjazd (razem z Olą) na cały weekend. Aby w pełni wykorzystać czas, wyruszyliśmy o godzinie 6 rano. 🙂 Pamiętajcie nastawienie jest najważniejsze! A my mieliśmy bardzo dobre nastawienie, mimo porannej pobudki.
Jeśli jesteś fanem sztuki, polecam zajrzeć do Panoramy Racławickiej. To monumentalne dzieło o wymiarach 15 × 114 metrów przedstawia bitwę pod Racławicami i naprawdę robi wrażenie. Dzięki specjalnym efektom, jak oświetlenie czy elementy scenografii, widz ma wrażenie, że przenosi się w czasie na pole bitwy.
Jako miłośnik historii, byłem zachwycony tym, jak realistycznie przedstawiono szczegóły wydarzeń. Twórcy obrazu, Jan Styka i Wojciech Kossak, włożyli w niego ogrom pracy, a efekt końcowy to nie tylko dzieło sztuki, ale również niezwykła lekcja historii. Wizyta w Panoramie Racławickiej to punkt obowiązkowy dla każdego, kto chce poczuć ducha przeszłości i zrozumieć znaczenie tego wydarzenia w polskich dziejach.
Polecam Wam również ściągnąć aplikację “Wrocławskie Krasnale”, która służy do wyszukiwania krasnali rozmieszczonych po całym Wrocławiu. Link do aplikacji znajdziecie tutaj: Aplikacja – Wrocławskie Krasnale.
Aplikacja jest płatna (kosztuje około 10 zł), ale według nas jest warta swojej ceny, bo zapewnia mnóstwo zabawy! Co ciekawe, krasnale można znaleźć nie tylko we Wrocławiu, ale również w innych miastach, a nawet za granicą.
Działanie aplikacji jest proste: po odnalezieniu krasnala na mapie należy zrobić mu zdjęcie. Za każde zdjęcie zdobywa się punkty, a ich liczba decyduje o miejscu w rankingu.
Dla tych, którzy są ciekawi, poniżej zamieszczam kolekcję krasnali, które udało nam się znaleźć.
Podczas pobytu we Wrocławiu polecam odwiedzić halę Targową.
To wyjątkowe miejsce, które łączy historię, architekturę i współczesność. Budynek powstał na początku XX wieku i jest doskonałym przykładem modernistycznej architektury. Wewnątrz znajdziesz różnorodne stoiska z lokalnymi produktami, świeżymi warzywami, owocami, pieczywem czy kwiatami.
Hala Targowa to nie tylko miejsce zakupów, ale także świetna okazja, aby poczuć lokalny klimat i spotkać mieszkańców Wrocławia. Spacerując między stoiskami, można odkryć regionalne specjały, a nawet skosztować świeżo przygotowanych przekąsek. To idealne miejsce, aby zatrzymać się na chwilę i poczuć prawdziwy puls miasta.
Dla miłośników architektury wnętrze hali jest także warte uwagi – żelbetowe łuki konstrukcji robią wrażenie swoją monumentalnością i elegancją. Hala znajduje się w centrum miasta, więc łatwo ją włączyć w plan zwiedzania.
Podczas naszej wizyty nie mogło zabraknąć wycieczki do Sky Tower, najwyższego budynku Wrocławia. Wjechaliśmy na taras widokowy, z którego rozciąga się zapierająca dech w piersiach panorama miasta. Z tej perspektywy widać nie tylko wrocławskie zabytki, ale również malownicze okolice. Było to niesamowite przeżycie, które pozwoliło nam spojrzeć na miasto z zupełnie innej perspektywy.
Podczas naszego wyjazdu oceniliśmy również paznokcie Oli, które były przygotowane w prawdziwie świątecznym stylu.
Warto również zajrzeć do Galerii Dominikańskiej, która jest nie tylko popularnym centrum handlowym, ale także miejscem, gdzie można się świetnie bawić. My odwiedziliśmy ją między innymi po to, aby pograć na grach arcade. To była doskonała okazja, aby przypomnieć sobie klimat dawnych salonów gier.
Jeśli zgłodniejecie po zwiedzaniu, serdecznie polecam pizzerię Kieliszki Butelki. To miejsce urzeka nie tylko przytulnym klimatem, ale przede wszystkim wyśmienitą pizzą, która wyróżnia się świeżymi składnikami i doskonałym smakiem. Atmosfera jest wyjątkowa – idealna zarówno na szybki obiad, jak i dłuższy wieczór w gronie znajomych. Warto zajrzeć i spróbować! Dodatkowo, można tam napić się naprawdę dobrego wina, które świetnie dopełnia smaki serwowanych potraw. Warto zajrzeć i spróbować!
Na jarmarku można znaleźć mnóstwo wyjątkowych atrakcji, które robią niesamowite wrażenie zarówno na dorosłych, jak i na dzieciach. Jedną z takich atrakcji była karuzela świąteczna z reniferami i saniami, pięknie oświetlona kolorowymi lampkami. Cały jarmark tętnił życiem – pełno było stoisk z rękodziełem, aromatycznymi potrawami oraz miejsc, gdzie można było poczuć prawdziwy klimat świąt.
Podczas naszego pobytu zatrzymaliśmy się również w kawiarni Wedla, aby spróbować ich słynnej czekolady pitnej. To był idealny sposób na rozgrzanie się po spacerze w zimowej aurze. Czekolada była niesamowicie gęsta, kremowa i wyjątkowo aromatyczna – prawdziwa uczta dla podniebienia. Dodatkowo, eleganckie wnętrze kawiarni oraz zapach kakao tworzyły niezapomniany klimat.
Kowal w akcji – na jarmarku można było zobaczyć prawdziwego rzemieślnika przy pracy. Wykuwane na miejscu podkowy czy ozdoby to nie tylko pokaz umiejętności, ale także niezwykła okazja, by poczuć klimat dawnych tradycji.
Po strąceniu wszystkich puszek można było wybrać dowolną nagrodę. Niestety, moje umiejętności celowania pozostawiają wiele do życzenia.
Na jarmarku było naprawdę tłoczno, zwłaszcza wieczorem, kiedy całość oświetlają piękne świąteczne dekoracje. Tłumy dodawały klimatu, ale jeśli ktoś woli spokojniejszą atmosferę, lepiej wybrać się w ciągu dnia. Wtedy jest znacznie luźniej, a wciąż można nacieszyć się atrakcjami i świątecznym urokiem tego miejsca.
Jeśli chodzi o wielkość jarmarku, to zdecydowanie jest to jeden z największych, na jakich byłem. Rozciąga się przez kilka ulic i placów, oferując niezliczoną liczbę stoisk, atrakcji i dekoracji. Spacerując po jarmarku, można naprawdę poczuć się jak w świątecznej krainie, gdzie każdy znajdzie coś dla siebie – od smakołyków po rękodzieło i unikalne pamiątki.
Wyjazd oceniam na mocne 10/10 – było magicznie! 😊