W dzisiejszych czasach prawie każdy z nas miewa momenty, kiedy czuje się przeciążony i zestresowany. Szybkie tempo życia, presja związana z pracą czy nauką, różne zobowiązania – to wszystko może prowadzić do tego, że nasz umysł i ciało są w stanie ciągłego napięcia. Okazuje się, że tak zwane „napięcie nerwowe” jest obecnie diagnozowane u milionów ludzi na całym świecie. Jak sobie z nim radzić?
Nasz organizm działa jak maszyna, a nasze mięśnie i nerwy są jak silnik, który potrzebuje regularnego „resetu”. Na co dzień wykonujemy wiele czynności, które angażują nasz układ nerwowy i mięśnie – od prostych, jak chodzenie, po te, które wymagają od nas więcej energii i koncentracji. Problem pojawia się, gdy nasze ciało jest stale „na wysokich obrotach” i nie potrafimy się rozluźnić nawet podczas odpoczynku.
Co ciekawe, wiele osób myśli, że za ich zmęczeniem lub stresem musi kryć się jakaś ukryta choroba. W rzeczywistości jednak bardzo często problem wynika z długotrwałego stresu i nieumiejętności odpoczywania. Każdy z nas odczuwa napięcie w różnych momentach – student na egzaminie, sportowiec na zawodach, osoba pracująca na spotkaniu – ale sztuka polega na tym, żeby potem umieć się w pełni rozluźnić. Niestety, dla wielu osób nawet w momentach, kiedy nie są w „trybie wyzwań”, ciało pozostaje w stanie ciągłej gotowości.
Czy istnieje sposób, żeby się tego nauczyć? Najpierw warto zrozumieć, co jest źródłem naszego napięcia. Może to być stres związany z pracą, ciągła presja, a nawet zmartwienia o bliskich. Są też przypadki, kiedy nadmierne napięcie wynika z problemów zdrowotnych, takich jak choroby, które wymagają intensywnego leczenia, bóle głowy czy infekcje. W takim momencie, oprócz leczenia, pomocna jest nauka zarządzania stresem, czyli tzw. kontrola napięcia.
Na koniec warto pamiętać, że życie pełne stresu to nie jest nasza jedyna opcja. Czasem nawet proste techniki relaksacyjne, jak ćwiczenia oddechowe, medytacja czy regularne przerwy na odpoczynek, mogą pomóc nam na nowo odnaleźć równowagę. Zamiast czekać, aż „to minie”, weźmy sprawy w swoje ręce i zacznijmy od nauki odpoczynku i relaksu. To naprawdę działa!
Zachęcam Cię do przeczytania wpisu o treningu Jacobsona, który pomoże Ci się rozluźnić – sam go wprowadziłem do swojej codziennej praktyki. Link znajdziesz poniżej.
Moje opracowanie na podstawie książki Edmunda Jacobsona „You Must Relax”, w szczególności rozdziału „Overactive nerves and muscles”.
Następny wpis za tydzień w niedzielę. Proszę pokaż ten wpis innym osobom, może im też się przyda.
Polecam zajrzeć na pozostałe wpisy oraz zaobserwować mojego Instagrama: https://www.instagram.com/napisz_cos/
Dziękuję, że jesteś! Thank YOU